sobota, 23 maja 2009

Żółta kartka? Tak!

Wojny na spoty ciąg dalszy. I dalej, zamiast przedstawić swoje zalety, najłatwiej jest skrytykować czyjeś wady. Tym razem PiS twierdzi, że rządowi należy się żółta kartka...


Swoją drogą, z całym szacunkiem dla twórców spotu, ale jednego nie rozumiem. Poprzez słowa lektorki "Chcę, żeby Rząd wziął się wreszcie do roboty, dlatego w tych wyborach pokażę mu żółtą kartkę i zagłosuję na Prawo i Sprawiedliwość" rozumiem, że potencjalny wyborca ma zagłosować na PiS, i dzięki temu PiS wygryzie Platformę i przedstawi ekipę spełniającą obietnicę. Jeśli tak, to chyba nie powinniśmy dawać żółtej kartki, a raczej czerwoną, mam rację? No, ale to nie mój problem. Jak już wspominałem, nie zagłosuję ani na jednych, ani na drugich... No chyba, że mnie zaskoczą czymś pozytywnym. Ale i tak nikła szansa ;)

Natomiast Donald Tusk na olsztyńskiej konwencji wyborczej PO powiedział: "Dobry wynik Platformy w wyborach do europarlamentu pokaże, że optymizm może wygrać z pesymizmem, a dobro ze złem" i - uwaga, perełka! - "Jeśli PO wygra, obroni ludzi przed politykami, którzy sprawiają, że ludziom opadają ręce". Nie wiem jak innym, ale mi ręce opadają także (to jest "między innymi") przy politykach Platformy Obywatelskiej... jeśli panowie umiecie nas ratować przed samym sobą, to każcie głosować na kogoś innego...

No, ale nasz premier przynajmniej nie popełnia takich gaf... przynajmniej w obecności prezydenta, niekoniecznie naszego. Chyba, że coś przeoczyłem ;)

6 komentarzy:

  1. Gdy ta pani z reklamówki zaczęła pisać o biciu stoczniowców, myślałem, że padnę...
    Gordon się rzeczywiście nie popisał.
    Szybko Ci idzie to blogowanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano jadą sobie panowie po rajtuzach. I byłoby to nawet zabawne, gdyby nie fakt, że to wszystko za nasze pieniądze. I to dość niemałe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Źółta a nie czerwona jak sądzę dlatego że to nie ma być wykluczenie z gry tylko ostrzeżenie żeby Platforma trzymała się i reguł gry i własnych deklaracji bo inaczej wyleci z "boiska". A co do głosowania to wolę zagłosować na kogoś kogo stanowisko jest dla mnie jasne i przewidywalne - w przeciwieństwie do PSL-u który tak jak horągiewka obraca się tak jak wiatr zawieje.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Może Twoja interpretacja "żółtej kartki" dla PO jest też prawidłowa - nie mam do niej zastrzeżeń - ale tak czy owak, PiS przy okazji dostanie "zieloną kartkę", tudzież zielone światło, bo jakby nie patrzeć, nadal główna rywalizacja toczy się między tymi dwiema partiami...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze a propos tej kartki: może czerwoną będzie dopiero przegrana w wyborach do parlamentu krajowego? (Oczywiście w marzeniach oponentów, bo mnie się do tego nie śpieszy :P).

    OdpowiedzUsuń
  6. A czemu ta pani zagłosowała na PO? Czyżby miała dość Prawa i Sprawiedliwości w 2007? Najprawdopodobniej. A teraz nagle PiS jest takie wspaniałe i fajne? Pis? PO? Pis?


    Czy wszystkie kobiety są takie niezdecydowane?

    OdpowiedzUsuń