czwartek, 28 maja 2009

Biurokracja...

Little Jacob narzeka na biurokrację. I ma chłopak rację! Masa latania i czekania za głupimi podpisami, nie tylko w WKU. Ale zauważyłem pewną... hmm... nieścisłość (?), abstrahując od wojska. Zakładając konto w mBanku mamy do wyboru jakąś usługę maklerską też, ale trzeba podać NIP. No to myślę: zapodam do Urzędu Skarbowego wniosek o NIP, potem zrobię konto w banku. Ale patrzę na wniosek, a tam co? Miejsce na podanie numeru konta bankowego, an który będą przesyłane nadpłaty... Czyli najpierw trzeba mieć konto. Przynajmniej wypadałoby. Trochę bez sensu to wszystko... Ja wiem, że mogę albo numer konta podąć później, albo założyć konto bez tej usługi maklerskiej, i potem ją sobie "dorobić"... Ale nie można tak po prostu, od razu, załatwić wszystkiego co się chce?

Z WKU jest w sumie tak samo. 2,5 godziny przesiedziałem w poniedziałek na komisji lekarskiej i wojskowej. W oczekiwaniu, aż będą nas wywoływać, mogliśmy oglądać film. I tu Wojsko Polskie się wybitnie postarało, jeśli chodzi o dobór filmów. Konkretnie jednego, bo na więcej się nie załapałem. Nie wiem, czy tylko mnie się tak wydaje, ale moim zdaniem "Potop" to chyba nie jest film, który może nas zachęcić do zostania wojakami jak Szwejk, albo chociaż umilić czas. No, ale wracając do meritum, 2,5 godziny czekałem, żeby się dowiedzieć, że dostałem kategorię A oraz - że z racji tego a tego - zostaję przeniesiony do rezerwy. Ale - uwaga - muszę się i tak stawić za 2 tygodnie (a w moim przypadku dwa i pół, bo w czwartek będzie Boże Ciało, w piątek robią sobie wolne), żeby dostać durną piecząteczkę w rubryce "Przeniesiony do rezerwy". Wiedzieli to już wczoraj, ale potwierdzą za kilkanaście dni? Coś się może zmienić przez ten czas?

Na pocieszenie dla przeciwników tej biurokracji polecam ten fragment z "Dwunastu prac Asterixa", a mianowicie jak to Asterix zwalczył biurokrację (5:10 się kończy urywek, który mam na myśli):


U nas to chyba nie przejdzie (spróbować można, ale nie polecam)... I sorry, za trzy notki dziś, ale jutro wyjeżdżam na weekend, więc trzeba stworzyć pozory :P

1 komentarz:

  1. Biurokracja - w niektórych krajach jest gorzej niż u nas. Marne pocieszenie, ale zawsze jakieś... Ten filmik, a szczególnie dialog miłych pań, skojarzył mi się z dekretami edukacyjnymi prof. Dolores U. z V części sagi, którą obaj czytaliśmy. ;)
    Co do WKU i wojska - kilka lat temu mówiono, że rzekomo nas nie stać na zawodową armię, bo to kosztuje. A te wszystkie komisje lekarskie i poborowe w każdym powiecie? Społecznie z pewnością nie pracowały...

    OdpowiedzUsuń